Zasilamy zdrowe drzewa, czyli młodzież Nowej Huty uczy się zawodu

Młodzi w dzisiejszych czasach

Młodzi ludzie zastanawiają się, jak najsensowniej urządzić się w życiu. Rodzice i dziadkowie myślą o dzieciach — do jakiej szkoły ich posłać, by miały zapewnioną stabilną przyszłość. Wydaje się, że studia dają możliwości i splendor. Wiadomo, że nie każdy młody człowiek potrafi skupić się na nauce teorii, niektórzy bardziej realizują się w działaniu, wykonywaniu konkretnych czynności. Nie każdą też rodzinę stać na to, by utrzymywać potomka do około 24 roku życia, gdy skończy studia. Najbardziej przebojowi posiadacze dyplomów radzą sobie dobrze, ale też wielu absolwentów zarządzania, pedagogiki czy innych wydawałoby się prestiżowych studiów pracuje na kasie w sklepach czy w fast foodach, ponieważ bardziej opłaca im się to finansowo niż praca we własnym zawodzie lub tej w ogóle nie mogą znaleźć. Tymczasem z rynku pracy płyną wyraźne sygnały, że brakuje specjalistów w wielu użytecznych, potrzebnych na co dzień branżach. Nawet czas kwarantanny pokazuje wyraźnie jakie zawody są nam tak naprawdę niezbędnie potrzebne; poradzimy sobie bez wielu osób siedzących za biurkami, ale potrzebujemy piekarzy, sprzedawców, mechaników samochodowych, hydraulików, a z powodu braku dostępu do fryzjerów cierpimy dotkliwie. Może warto będąc młodym człowiekiem nastawić się na zdobywanie potrzebnego, przydatnego zawodu niż inwestować wysiłek swój i całej rodziny w uzyskanie dyplomu, który być może będzie tylko ozdobnym papierem w naszych dokumentach? Ten zresztą zawsze możemy zdobyć później, wiedząc czego tak naprawdę chcemy, w jakiej dziedzinie chcemy się specjalizować, co rzeczywiście nas pociąga. Warto też wziąć pod uwagę, że nauka zawodu daje konkretne umiejętności i możliwość samodzielnego utrzymania się, ale nie zamyka drzwi do dalszej edukacji. W tym właśnie celu od 2017 roku zaczęły funkcjonować w miejsca dawnych „zawodówek” szkoły branżowe.

„Branża” znaczy gałąź

Słowo branża pochodzi z języka francuskiego, oznacza dziedzinę, ale też gałąź, konar. Ludzie wykonujący użyteczne zawody są jak zdrowe konary mocnego drzewa odpornego na wszelkie wichury. Na rynku nie utrzyma się rzemieślnik wykonujący bezużyteczny zawód. Ludzie wykonujący często wydumane, pseudointelektualne, a w gruncie rzeczy mało potrzebne zawody, są jak przyschnięte gałęzie, którymi nie płynie zbyt wiele życia. Warto kierować młodych ludzi w stronę zawodów, które pozwolą im samym żyć stabilnie, a dla innych będą też prawdziwie potrzebnym wsparciem. Jak wygląda nauka w szkole branżowej? Jednymi z takich szkół są działające w Nowej Hucie na os. Szkolnym 27 Krakowska Rzemieślnicza Szkoła Branżowa I Stopnia oraz Fryzjersko-Kosmetyczna Szkoła Branżowa I stopnia. Nauka w tych szkołach trwa 3 lata. Można po zakończeniu ich mając dyplom uprawniający do wykonywania zawodu pójść do pracy, a osoby chcące posiadać wyższe uprawnienia mogą kontynuować naukę w 2letniej szkole branżowej H stopnia i tam zdobyć tytuł technika lub zdać maturę, a potem iść na studia. Inną możliwą ścieżką dla pragnących dalszej edukacji jest pójście do liceum dla dorosłych. Absolwent podstawówki przychodzący do wspomnianych szkól branżowych 1 stopnia zdobywa wiedzę ogólną, czyli przez 3 dni w tygodniu uczy się matematyki, polskiego, języków obcych, historii i innych przedmiotów wchodzących w zakres podstawy programowej. Zapoznaje się także z potrzebną mu teorią swojego zawodu. Natomiast dwa dni w tygodniu spędza na poznawaniu praktycznych umiejętności, w zakładzie rzemieślniczym, czy przedsiębiorstwie pod okiem instruktorów uczy się jak wykonywać dany zawód.

Silne drzewo ma zdrowe gałęzie i mocne korzenie

Młodość jest bazą naszego życia, podobnie jak korzenie są podstawą drzewa. Zależnie od doświadczeń w tym okresie życia, mamy w dorosłości siłę i potrzebne zasoby wewnętrzne, by sprawnie funkcjonować. Młody człowiek jest zwykle mocno podatny na wpływ i dlatego ważne jest w jakim miejscu przychodzi mu budować bazę dla swojego życia. Tak jak drzewo rosnące na żyznym gruncie ma szanse wyrosnąć silne, tak młody człowiek potrzebuje właściwego środowiska dla swojego rozwoju. „Ważne jest dla nas, by uczniowie nie tylko nauczyli się zawodu i zdobyli wykształcenie, ale by szkoła była dla nich miejscem przyjaznym, gdzie czują się zrozumiani i akceptowani, tak, by po latach wspominali naukę u nas jako świetny czas, który dał im wiedzę i rozwinął ich jako ludzi” — mówi Małgorzata Preinl, dyrektor szkoły branżowej z os. Szkolnego. Fryzjersko-Kosmetyczną szkołę dającą możliwość zdobycia w jednym czasie dwóch uzupełniających się, potrzebnych i modnych zawodów prowadzi psycholog Agnieszka Gąsierkiewicz. Zapytana o szkołę, mówi: „Ten przełomowy czas młodości jest dla wielu naszych uczniów wyzwaniem, niektórzy pochodzą ze wspierających rodzin, ale mamy również osoby z trudnymi historiami, doświadczające przemocy czy zupełnego braku uwagi ze strony rodzin, nieraz wychowanków domów dziecka czy placówek wychowawczych. Podstawą u nas jest szacunek dla człowieka, każdy uczeń jest wysłuchany i w możliwy sposób otrzymuje od nas wsparcie. Jednocześnie dużą wagę przywiązujemy do szacunku pomiędzy uczniami, natychmiast rozwiązujemy trudne sytuacje pomiędzy nimi, co pozwala, że każdy, nawet ze swoją specyfiką dobrze odnajduje się w tym miejscu.” Absolwenci szkół już sami pracują na stanowiskach zarządczych w swoich firmach lub prowadzą własne działalności i przyjmują na praktyki młodszych kolegów ze szkól, chcących zostać mechanikami, kucharzami, elektrykami czy fryzjerami. Ci starsi wiedzą, że dobra baza fachowości i cech osobowych daje efekty. Tak jak mocne drzewo rodzi dorodne owoce.

Głos Tygodnik Nowohucki – 22 maja 2020 r., nr 21 (1520)